Zamknij

Od Café Boulevard do sklepu z chińszczyzną

10:50, 01.05.2023 ok. 3 min. czytania
Skomentuj

Okazały gmach stojący na obrzeżu placu Kościuszki, od ul. Dworcowej do ul. Sądowej, zaprojektowali cenieni architekci Boswan i Knauer z Berlina. W 1911 r. powstało tam Café Boulevard. Jednak trzy lata później przemianowano lokal na Cafe Hindenburg. Było to pokłosie wielkich sukcesów armii niemieckiej w Prusach Wschodnich na początku I Wojny Światowej. Na jej czele stał wówczas odwołany z emerytury generał Paula von Beneckendorff und von Hindenburg. W ten nietypowy sposób go uhonorowano. 

Codziennie koncert

Cafe Hindeburg, zlokalizowane wówczas na Kaiser Franz Josef Platz prowadził majętny przedsiębiorca Paul Zolke. - Na dole znajdowała się specjalnie wydzielona sala dla kobiet. Szerokimi schodami wchodziło się na pierwsze piętro do piwiarni, winiarni oraz sali bilardowej - części przeznaczonej dla mężczyzn. W kawiarni na dole codziennie o godz. 16.30 organizowane były koncerty - opowiada lokalny historyk i znawca dziejów naszego miasta Dariusz Pietrucha.

Mieszkania w budynku na Kaiser Franz Josef Platz zajmowali bogaci ludzie z wyższych sfer urzędniczych i kupieckich. Byli to między innymi: lekarz, redaktor, inspektor celny, kupcy oraz jubiler - miejska elita. Wszystko zmieniło się wraz zakończeniem wojny.

W 1945 roku w budynku ulokowała się sowiecka komendantura, swą siedzibę miało tam też złowieszcze i niosące śmierć NKWD. Na przeciwko Kościuszki 9 zamieszkał radziecki komendant wojenny, który obserwował tę część miasta z okna. Dwa lata później Sowieci zwrócili budynek Polakom.

Lokal ze striptizem

Następnie wprowadzono zmiany w użytkowaniu budynku. Parter przekształcono na popularny wśród bytomian i chętnie przez nich odwiedzany sklep spożywczy "Delikatesy". Część mieszkań z kolei przekształcono na pomieszczenia biurowe, które zajęły i użytkowały wydziały Urzędu Miejskiego. Na piętrze pozostała kawiarnia i restauracja o egzotycznej nazwie "Hawana". Było to jedno z najbardziej elitarnych miejsc w mieście. Nie każdy mógł sobie pozwolić na kolację marzeń w Hawanie. - Podawano tam egzotyczny, kubański koktajl bananowy. Prawdziwy rozkwit Hawana przeżywała w latach 60 i 70 - wspomina Mieczysław Żurek, bywalec Hawany i perkusista z Bytomia.

Dużą popularnością cieszyło się nocne życie w lokalu. Bytomską śmietankę towarzyską przyciągały nie tylko dancingi. - W latach 60 grywałem tam z zespołem nowoorleański jazz i swing. Często swoje imprezy organizowali tam prawnicy i lekarze. Nie brakowało dobrej atmosfery i muzyki. Organizowano również pokazy striptizowe - mówi Jan Pawlenka, kontrabasista grający w Hawanie.

W 1982 roku całość budynku przejęła Powszechna Spółdzielnia Spożywców "Społem", przy czym wszystkie pomieszczenia górnych kondygnacji przystosowano do funkcji biurowych. Lokal funkcjonował do lat 90. Organizowano w nim również studniówki i wesela marzeń oraz wiele innych imprez okolicznościowych.

Dyskoteka i... chiński sklep

Jeszcze na początku lat dwutysięcznych na Placu Kościuszki 9 działał klub Ibiza. Była to jedna z wielu dyskotek podobnych do tych, które funkcjonowały w całej Polsce w czasach popularności muzyki techno i house. W okolicach Ibizy nie zawsze było bezpiecznie. Chociaż to centrum miasta, w marcu 2001 roku doszło tam do śmiertelnego ugodzenia nożem 16-latka. Zabójcą był jego rówieśnik. Pisaliśmy na ten temat na łamach "Życia Bytomskiego", a sprawa długo bulwersowała mieszkańców.

Od kilku lat w budynku wciąż należącym do Powszechnej Spółdzielni Spożywców "Społem" siedzibę znalazł sklep z chińskimi artykułami. Nic nie wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości w kultowym gmachu znów będzie tętnić kawiarniane i rozrywkowe życie.

- Brakuje takiego wyjątkowego miejsca w mieście, jakim była Hawana. To był zupełnie inny Bytom, niż dziś. Nie twierdzę, że lepszy, ale na swój sposób wyjątkowy. Wspominam tamte czasy z naprawdę dużym sentymentem - dodaje Mieczysław Żurek.

Zdjęcie z Gagarinem

Budynek przy placu Tadzia jest wyjątkowy nie tylko ze względu na historię lokali gastronomicznych, które tam funkcjonowały, ale też przez sam fakt, że przejeżdżało koło niego wiele historycznych postaci. - Przy Placu Kościuszki 9 przejeżdżały i zatrzymywały się znane osoby, które fotografowano z tarasu widokowego Hawany podczas ich oficjalnych wizyt. Był to między innymi Fidel Castro w górniczym mundurze, Jurij Gagarin, Nikita Chruszczow, Charles de Gaulle, czy Nikita Breżniew - wymienia Dariusz Pietrucha.

(Marcin Pawlenka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

W okresie ciszy wyborczej tj. w okresie 24 godzin poprzedzających dzień wyborów i aż do chwili zakończenia głosowania zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej na rzecz kandydatów w jakiejkolwiek formie. Publikacja na portalu internetowym jakichkolwiek komentarzy mających charakter agitacji wyborczej może zostać uznana za naruszenie przepisów ustawy Kodeks Wyborczy oraz stanowi czyn zagrożony karą grzywny (art. 498 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 684 z późn. zm.).

Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciebytomskie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas reklama@zyciebytomskie.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%