Miasto usiane rzeźbami

Bytom posiada całkiem sporą kolekcję rzeźb plenerowych. Wykonane w czasach PRL-u mają już kilkadziesiąt lat. I coraz częściej wymagają renowacji.

  • Data:
  • Autor: Marcin Hałaś
  • Artykuł był oglądany 364 razy
Autor zdjęcia: Marcin Hałaś

Bramkarz przed stadionem Polonii Bytom. W Parku Miejskim: Muzy, pelikany na wyspie i misie przy kawiarni. Kolejne misie w Miechowicach. Kobiety z dzieckiem na osiedlu Arki Bożka. To chyba najbardziej znane bytomskie rzeźby plenerowe. Ale do takich zaliczyć możemy także figury w fontannie na placu Akademickim. Wszystkie są do siebie podobne - wykonane zostały z tzw. sztucznego kamienia, czyli zbrojonego betonu z domieszkami. Podobne są także w estetyce, którą trudno uznać za finezyjną. Jakby rzeźbiarz wykonywał tylko kształt, a nie chciał (albo nie potrafił) dopracować już detali.

Sztuczny kamień ma to do siebie, że po latach ulega destrukcji. Może się kruszyć, czasami odpadają tak duże kawałki, że widać metalowe pręty zbrojeniowe. Największe bytomskie rzeźby plenerowe już nie istnieją.

Kogut nazywany też Żaglem stał na środku placu Słowiańskiego. Poddano go rozbiórce w 2009 roku podczas rewitalizacji tego miejsca. W ruch musiały pójść młoty pneumatyczne. Ciekawostką jest, że autorem Koguta byli bytomscy artyści Henryk Fudali i Józef Sawicki. Obaj są także współautorami wielkich kamiennych dinozaurów ze śląskiego ZOO. Podobnie zlikwidowana została duża rzeźba abstrakcyjna przy przystanku tramwajowym Stroszek-Osiedle (zbieg ul. Strzelców Bytomskich i Władysława Łokietka).

Plener za Gierka

Skąd tyle rzeźb plenerowych w Bytomiu? Z epoki Gierka i dzięki plenerowi, jaki zorganizowano w naszym mieście w roku 1978. "Życie Bytomskie" informowało wówczas: "W lecie bieżącego roku miasto nasze udzieliło gościny wielu ar­tystom - rzeźbiarzom z naszego województwa, którzy tu podjęli prace plenerowe. Było to jedno z zamierzeń polityki kulturalnej miasta, tym bardziej efektowne, że sami mieszkańcy przez kilka miesięcy mogli obserwować proces powstawania rzeźb w kilku fa­zach, zanim zostały ostatecznie zrealizowane w sztucznym kamieniu. Prace te obok miejscowych artystów rzeźbiarzy, takich jak Tadeusz Sa­dowski, Henryk Fudali, Mirosława Wirtek, Józef Sawicki, podjęli również artyści z innych miast: Jerzy Kwiatkowski z Katowic, Stanisław Hochół z Goczałkowic, Joachim Krakowczyk z Pszczyny, Andrzej Szczepaniec z Tych, czy Fryderyk Kubica z Ka­towic.

Czyli: ówczesne władze Bytomia zaprosiły (i zapewne im zapłaciły) artystów z całego województwa, aby tutaj tworzyli rzeźby.

W rezultacie powstały m.in. wspomniany Kogut na placu Słowiańskim, pelikany w Parku Miejskim oraz dwie kobiety z dziećmi na Arki Bożka - dzieło Jerzego Kwiatkowskiego i Waldemara Madeja. Tak na marginesie: na facebookowym profilu "Bytom pieszy" znaleźliśmy informację, że ta rzeźba obecnie nazywana jest... Lesbijki z dziećmi" Owocem wspomnianego pleneru była także mniejsza rzeźba u zbiegu ul. Strzelców Bytomskich i Wolności (dziś Piłsudskiego) autorstwa bytomianki Mirosławy Wirtek.

Płodny Sadowski

Najwięcej rzeźb i pomników w Bytomiu pozostawił Tadeusz Sadowski (1915-1991). On stworzył m.in. Muzy i pelikany w Parku Miejskim, bramkarza (nazywanego też pomnikiem Edwarda Szymkowiaka) przed Stadionem Polonii i figury w fontannie na pl. Akademickim. A także dwa pomniki: Stanisława Moniuszki i nieistniejący już pomnik komunistycznego generała Karola Świerczewskiego w miejskim parku.

Czy Sadowski był rzeźbiarzem wielkiego talentu? Patrząc na pomniki Moniuszki, bramkarza, czy Muzy można stwierdzić, że w swoim fachu był raczej wyrobnikiem, rzemieślnikiem niż natchnionym artystą.

Najlepsza jego zrealizowana rzeźba w Bytomiu to "Pokój" nazywany również "Leżący" albo "Mężczyzna z gołębiem". Przypomina nieco styl francuskiego mistrza Augusta Rodina, jest znacznie delikatniejsza niż inne prace Sadowskiego. "Pokój" jest ona dość ukryty - stoi wśród drzew na małym terenie zielonym pomiędzy krytym kąpieliskiem a ul. Strzelców Bytomskich, z której można go zobaczyć. Niestety, dorwali się do niego wandale-sprayowcy.

Nike do remontu

Bardzo udaną realizacją jest także słabo wyeksponowała Nike, znajdująca się na małym zieleńcu na skrzyżowaniu ulicy Strzelców Bytomskich i Alei Legionów (przed budynkiem obecnego szpitala zakaźnego). Stworzył ją w czasie wspomnianego pleneru Joachim Krakowczyk. Co ciekawe, bardzo podobna, wykonana już po 1990 roku, rzeźba nagrobna znajduje się cmentarzu Mater Dolorosa. Jej autorem jest Stanisław Pietrusa.

Nike znajduje się w fatalnym stanie, odpadły z niej kawałki kamienia, widać pręty zbrojeniowe. O plany jej odnowienia zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim Bytomia. - Miejski Zarząd Dróg i Mostów otrzymał ponad 45,5 tys. zł dofinansowania na renowację rzeźby Nike w ramach Programu Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku - Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej 2024 - odpowiada Małgorzata Wnuk-Węgiel, rzecznik prasowy bytomskiego magistratu.

- Najpierw Nike poddana zostanie zabiegowi dezynfekcji polegającym na usunięciu zielonych nalotów, a następnie wzmocniona za pomocą preparatów krzemianowych.

Uzupełnione zostaną też wszystkie pęknięcia i ubytki, a całość zostanie scalona kolorystycznie farbami laserunkowymi na bazie spoiwa szkła wodnego. Całkowity koszt realizacji inwestycji wyniesie ponad 54 tys. zł, z czego wkład własny to ponad 8 tys. zł.

Co więcej, w tym roku odnowiona zostanie także rzeźba „Dwoje” zdobiąca Park Amendy w Łagiewnikach.

Jej autorami są Jerzy Egon Kwiatkowski i Waldemar Madej. Również w tym przypadku MZDiM otrzymał dotację na to zadanie. - Prace konserwacyjne będą polegać na oczyszczeniu rzeźb z nalotów biologicznych, a następnie uzupełnieniu wszystkich spękań i ubytków - mówi Małgorzata Węgiel-Wnuk. - Odtworzony zostanie też fragment lewej ręki rzeźby dziewczyny. Rzeźba zostanie scalona kolorystycznie. Całkowity koszt realizacji inwestycji wyniesie ponad 67 tys. zł, z czego wkład własny to ponad 10 tys. zł.

Prace przy obu rzeźbach mają rozpocząć się jeszcze w sierpniu i potrwają do jesieni.

Ocena: 5,00
Liczba ocen: 8
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy