- Odkąd pamiętam z tym zegarem zawsze były kłopoty - mówi Katarzyna Łoza, dyrektor I LO. - Naprawiano go wielokrotnie, brało się za to wielu zegarmistrzów, a on trochę pochodził i znowu się psuł.
A przecież to materialna "wizytówka" i znak rozpoznawczy tej szkoły.
Starsi mówią o niej "u Huka" (od nazwiska legendarnego dyrektora) natomiast młodsi: szkoła pod zegarem. Dlatego zapadła decyzja o generalnym remoncie zegara. Właściwie to wymieniono mu wszystkie "bebechy". - Stary mechanizm nie nadawał się już do naprawy, rokującej mu dłuższy żywot - mówi dyrektor Katarzyna Łoza.
Niektórzy narzekają jednak, że zegar widoczny jest zza kraty. - To prawda - mówi Łoza. - Ale kratę zamontowaliśmy po kilku próbach kradzieży zegara. Złodziejom chodziło najprawdopodobniej o jego wykonaną z mosiądzu tarczę.
Dyrektor Katarzyna Łoza ma kolejny cel: wyczyszczenie cegły na elewacji budynku obecnego I LO. To jeden z najbardziej okazałych bytomskich gmachów zbudowanych w tylu modernizmu. Projekt rewitalizacji ma być zgłoszony jako propozycja do budżetu obywatelskiego.
Komentarze