W pierwszym tygodniu paryskich igrzysk bytomianka, która obecnie reprezentuje klub AZS AWF Katowice rywalizowała w sprincie indywidualnym. W eliminacjach przybiegła na metę jako siódma i na tym zakończyła start.
Natomiast 8 sierpnia dostała kolejną szansę walki o medal, tym razem jako jedna z czterech zawodniczek tworzących sztafetę kobiecą 4x100. Polki walczyły do ostatniej chwili, ale jednak ich rywalki nie dały im szans. Nasze zameldowały się na mecie jako piąte, a to oznaczało, że nie kwalifikują się do finałowej ósemki.
Prócz Stefanowicz naszą ekipę tworzyły: Magdalena Niemczyk, Kryscina Cimanouska i Ewa Swoboda. Uzyskały one czas 42,86 i de facto przybiegły jako szóste. Ostatecznie jednak sklasyfikowano je na 5. pozycji, bo biegaczki z Wybrzeża Kości Słoniowej zostały zdyskwalifikowane. Był to efekt tego, że jedna z Afrykanek przekroczyła linię toru i zahaczyła Ewę Swobodę pałeczką.
Komentarze