W połowie czerwca pisaliśmy o internetowej zrzutce na zorganizowanie twojego wyjazdu na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Abu Dhabi. Pieniądze udało się zebrać. Z jakiem nastawieniem się tam wybierałeś?
Miałem nadzieję, że uda mi się zdobyć tam medal. Jak tylko dostałem wiadomość, że będę mógł startować i opłacą mi cały ten wyjazd, zacząłem intensywnie trenować i się przygotowywać na miejscu, a także na półtoratygodniowym obozie szkoleniowym nad polskim morzem. Na mistrzostwa leciałem z wiarą w złoto.
Startując w gronie 33 zawodników zdobyłeś srebro, wygrywając pięć z sześciu pojedynków. Czego zatem zabrakło do złota?
To i tak sukces, że brązowy medalista z Europy walczył do końca ze zdobywcą złota. Czujesz mimo wszystko niedosyt, że nie sięgnąłeś po złoto i liczysz na rewanż z ukraińskim mistrzem?
Jestem szczęśliwy z tego drugiego miejsca, bo tam był bardzo wysoki poziom. Ale ten niedosyt, że jednak nie zdobyłem złota jest cały czas. Zawsze mogło być lepiej. Traktuję to jako jeden z etapów i rozgrzewkę przed kolejnymi takimi mistrzostwami, na których chcę sięgnąć po złoto. Na rewanż również liczę.
Jaki masz zatem plany na najbliższą przyszłość, na najbliższe miesiące?
W październiku czekanie start na Mistrzostwach Polski i tam trzeba wygrać. Później, prawdopodobnie w lutym, marcu lub kwietniu odbędą się Mistrzostwa Europy. Do tego dochodzi jeszcze udział w mniejszych turniejach, takich jak zawody grapplingowe w Bytomiu.
Jesteś absolwentem bytomskiej Szkoły Podstawowej nr 36, a w tej chwili uczniem drugiej klasy policyjnej w Zespole Szkół Administracyjno-Ekonomicznych i Ogólnokształcących przy ul. Webera. Jak Twoje sukcesy postrzegają koleżanki i koledzy, no i czy ci drudzy czują przed tobą respekt?
Jak pojawiają się jakieś informacje o mnie w mediach społecznościowych, to mi gratulują. A czy koledzy czują respekt? Chyba tak... (śmiech).
Jak Dominik Sitko widzi swoją przyszłość za kilka lat. Czy nauka w klasie policyjnej zaowocuje służbą mundurową?
Czy w tej niełatwej drodze do sukcesów i marzeń możesz liczyć na wsparcie lokalnego biznesu i nie tylko?
Być może po tym wywiadzie znajdzie się taki sponsor. To jeszcze jedno pytanie. Kontrowersje na ostatniej olimpiadzie w Paryżu budziło to, że w sportach walki rywalizowały kobiety z mężczyznami, którzy... czują się kobietami. Jak na takie coś zapatruje się taki młody człowiek, jak Ty, który rywalizuje w sportach walki? Czy wyobrażasz sobie, że na przykład za kilka lat wejdzie z tobą do klatki kobieta, która czuje się mężczyzną?
Słabe to jest bardzo i nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Marzę oczywiście o występie na olimpiadzie, chociaż MMA jeszcze tam nie ma. Ale kto wie co będzie za kilka lat? Jeśli dyscypliną olimpijską jest już break dance, to może i z czasem będą też mieszane sztuki walki.
Rozmawiał: Marcin Pawlenka
Komentarze