Drugoligowa, ale przecież z całych sił marząca o awansie Polonia Bytom podobnie jak ostatnio zaplanowała sobie dwa takie mecze, ale do skutku doszedł tylko jeden. W zeszły piątek nasi na obiekcie przy ulicy Piłkarskiej podejmowali ekipę LKS Goczałkowice. Trenerzy ustalili, że gra będzie się toczyła nietypowo 4 razy po pół godziny, a do tego po ostatnim gwizdku obydwie strony poćwiczą jeszcze stałe elementy gry.
Pogoda podczas tej kontrolnej gierki dopisywała, kibiców nie brakowało, a piłkarze stworzyli ciekawe, pełne emocji widowisko. Były liczne akcje podbramkowe, były strzały i efektowne obrony bramkarzy. Jedyne na co można było w tej sytuacji narzekać, to minimalna liczba goli. Konkretnie wpadł tylko jeden. W 107. minucie zwycięstwo Goczałkowicom dał Domagała. Polonia przegrała 0:1, choć miała swoje sytuacje i mogla przynajmniej wyrównać. No cóż, na razie w sparingach trudno i o zwycięstwo, i o bramki.
Do Opola nie pojechali
Trener niebiesko-czerwonych Łukasz Tomczyk jak to w tego typu pojedynkach dał szansę pokazania się wielu swym podopiecznym i posłał na murawę następujących piłkarzy: Holewiński (61′ Szymkowiak (105′ Rybacki)) – Krzyżak (61′ Karwel), Piekarski (61′ Szywacz), Michalski (61′ Tomaszewski) – Wypart (61′ Szymusik), Konieczny (61′ Łabojko), Gajda (61′ Ściślak), Stefański (61′ Skupin) – Arak (61′ Steblecki), Wojtyra (61′ Siudak (81′ Kwiatkowski)), Andrzejczak (61′ Szumilas).
W sobotę natomiast bytomianie mieli grać z zaprzyjaźnioną i wyżej notowaną Odrą Opole. Ten mecz jednak ostatecznie odwołano. Co dalej? "W najbliższym tygodniu Polonia Bytom rozegra jeden mecz kontrolny, w nieco innej formie czasowej" - można przeczytać na oficjalnej stronie klubu z naszego miasta. Może tym razem uda się wygrać.
Musieli ściągnąć młodzieżowca
Występujący w czwartej lidze Ruch Radzionków na razie ma imponującą serię sparingową. Pierwsze z czterech starć przygotowawczych zakończył zwycięstwami i jego kibice mocno liczyli na to, że i te zaplanowane na sobotę skończy się podobnie.
Nie zawiedli się ani trochę. Cidry po dobrej, szybkiej i składnej grze ograły na swoim stadionie AKS Mikołów 4:2. Łatwo jednak ten sukces nie przyszedł, bo z powodu choroby i kontuzji, które dopadły zawodników trener Marcin Trzcionka miał do dyspozycji zaledwie 13 zawodników (w tym dwóch bramkarzy), a do tego jednego awaryjnie sprowadzonego młodzieżowca z zespołu UKS. Seria radzionkowian robi wrażenie i bardzo cieszy, w klubie wierzą, że to świetny prognostyk przed ligą.
Derby w Górnikach
Piątoligowe Szombierki Bytom chcące jak najszybciej wrócić do czwartej ligi formy na wiosnę szukały tym razem pod Jasną Górą w starciu z Victorią Częstochowa. Do przerwy był lepsze od rywala, bo na 1:0 nasz zespół wyprowadził celnym uderzeniem Dominik Marek. W drugiej odsłonie jednak to gospodarze doszli do głosu, dwa razy pokonali bramkarza Zielonych i ostatecznie triumfowali 2:1.
Nie próżnują też występujący na tym samym poziomie, co Szombierki piłkarze Silesii Miechowice. 1 lutego zmierzyli się u siebie z Górnikiem Bobrowniki i zwyciężyli 3:1 (2:0). Na listę strzelców wpisali się Hoffmann (dwa razy) oraz Stich. Kolejny sparing miechowiczanie zaplanowali na 2 lutego. Czeka ich derbowe starcie z Rodłem Górniki.
Komentarze