Występująca w drugiej lidze bytomska Polonia 3 lutego rozegrała aż dwa mecze kontrolne. Obydwa były interesujące dla kibiców obserwujących na żywo swych pupili i przyniosły bramki. W pierwszym z nich za przeciwnika miała Sandecję Nowy Sącz, której zrewanżowała się za ligową porażkę i na własnym obiekcie wygrała 3:1 (2:1). Gole dla gospodarzy zdobyli Filip Żagiel (dwa) oraz Dawid Wolny.
Pojedynek nie zaczął się dla bytomian zbyt dobrze, bo już po dwóch minutach przegrywali po tym jak Sandecja wykorzystała podyktowany przez sędziego rzut karny. Ale jak się później okazało, były to złe miłego początki. Nasi szybko opanowali sytuację na boisku i konsekwentnie dążyli do zwycięstwa. Ten cel udało się osiągnąć i to pewnie. Niebiesko-czerwoni wystąpili w następującym zestawieniu: Mirus – Bedronka, Piekarski, Brzozowski, Ściślak, Gajda, Szmigiel – Żagiel, Wolny, Andrzejczak. Prócz tego ma murawie pokazali się piłkarze testowani i przymierzani do gry w Bytomiu. Zmieniają się oni jak w kalejdoskopie.
Młodzi debiutanci zagrali dobrze
Po godzinnej przerwie Polonia ponownie pojawiła się na boisku przy ulicy Piłkarskiej. Tym razem odmieniona kadra zespołu trenera Łukasza Tomczyka podejmowała nowotarskie Podhale. Dla kilku zawodników był to debiut w barwach dwukrotnych mistrzów Polski. Od pierwszej minuty swoje szanse otrzymali Kamil Wojtyra, Patryk Romanowski oraz najnowszy nabytek Polonii, Sebastian Steblecki. Poza tym szansę zaprezentowania się po raz kolejny otrzymali wyróżniający się gracze naszej Akademii Piłkarskiej. Chodzi o juniorów Kamila Siudaka oraz Oliwiera Millera. Spisali się oni dobrze, więc zapewne jeszcze dostaną możliwość gry.
Bytomianie objęli prowadzenie po uderzeniu Patryka Stefańskiego. W pierwszej odsłonie w ogóle przeważali i kontrolowali przebieg gry, a co warte podkreślenia grali z polotem i ciekawie. W drugiej części jednak powietrze jakby z nich zeszło i już nie stwarzali tylu dogodnych sytuacji podbramkowych. Mieli je natomiast przeważający nowotarżanie, a jedną z nich po składnej akcji zamienili na gola. W efekcie skończyło się remisem 1:1. Tym razem barw Polonii bronili: Zagórski – Pochcioł, Cichocki (75′ Miller), Ławrynowicz – Stefański, Krzemień, Jopek, Romanowski – Steblecki (46′ D. Zieliński), Wojtyra (70′ Siudak), L. Zieliński.
Nowe twarze w Polonii
Bytomski drugoligowiec wzmacnia się przed sezonem, bo jest to konieczne, je . W minionym tygodniu w klubie pojawiły się dwie nowe twarze. Do zespołu dołączył mający na swoim koncie grę na najwyższym poziomie piłkarskim w Polsce oraz w Holandii, mogący się pochwalić wieloma decydującymi o losach meczów bramkami ofensywny pomocnik Sebastian Steblecki. Pochodzący z Krakowa zawodnik zaczynał w Cracovii, grał też w Górniku Zabrze, a potem GKS Tychy, Chrobrym Głogów i Chojniczance. Pokazał si,e poza tym w Eredivisie. W latach 2014-2015 zanotował tam 13 występów w barwach drużyny SC Cambuur-Leeuwarden, dwukrotnie trafiając w meczach mistrzowskich do siatki rywali. Trzy razy wystąpił w reprezentacji U21.
Drugim z pozyskanych przez Polonię graczy jest wypożyczony z Motoru Lublin Patryk Romanowski. Jego pierwszym klubem była Escola Varsovia, której zawodnikiem został latem 2017 roku, występując w niej później przez trzy kolejne sezony. Po tym czasie Patryk Romanowski przeniósł się do Legii Warszawa, lecz nie dane mu było grać w pierwszym składzie. Wiosną ubiegłego roku przyjął ofertę Motoru Lublin, świętując kilka miesięcy później z tym zespołem awans do rozgrywek Fortuna 1. Ligi. Występujący na pozycji lewego wahadłowego młodzieżowiec ma także na swoim koncie 5 występów w reprezentacji Polski U15.
Zredukowali błędy
Czwartoligowy Ruch Radzionków też wszedł już na wysokie obroty i systematycznie przygotowuje się do walki o ligowe punkty. W zeszły piątek na swoim boisku Cidry podejmowały Jedność 32 Przyszowice. Goście grali ambitnie, ale niewiele mieli w tym starciu do powiedzenia. Ruch pokazał się z jak najlepszej strony i rozgromił przeciwnika aż 7:0. Było to zdecydowanie najlepsze z dotychczasowych spotkań kontrolnych radzionkowian, którzy wyraźnie poprawili i zredukowali błędy zdarzające się im w poprzednich pojedynkach.
Również i Ruch cały czas testuje zawodników, szukając nowych rozwiązań na każdą pozycję. Dwóch spośród tych, którzy dostali szansę od trenera Marcina Trzcionki dobrze ją wykorzystało i wpisało się na listę strzelców. Poza nimi bramkarza z Przyszowic pokonali Michał Szromek (dwie bramki), Szymon Siwy, Kacper Zalewski oraz Szymon Matysek. Skład miejscowych w tym meczu to: Zapiór – Kwaśniewski, Duda, Harmata, Fulianty, Siwy, Zalewski, Dudziński, Szromek. Po przerwie zagrali również: Strzelczyk, Otwinowski, Ćwielong, Gwiaździński, Macioch, Matysek, a także Sadlak
Popełnili błędy
W ubiegłą sobotę grali też piłkarze Szombierek Bytom, także występujący w czwartej lidze. Spośród naszych wypadli oni najgorzej, bo u siebie nie sprostali ekipie Decor Bełk. Goście wygrali 2:0. I trzeba powiedzieć jednoznacznie, że z przebiegu rywalizacji taki wynik jest ze wszech miar sprawiedliwy. Decor miał więcej z gry i stwarzał więcej sytuacji bramkowych. A to musiało się przełożyć na końcowy wynik. Szombierki traciły gole po ewidentnych błędach w obronie. I nad tym elementem muszą popracować.
Komentarze