Przeszłość miasta zarysowana na kubku

Wyjątkowa i przepiękna rekonstrukcja panoramy Bytomia z końca XIX wieku została przelana na pamiątkowy kubek. Powstał on z inicjatywy Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, a wykonała go Porcelana Bogucice. Inspiracją był rysunek Josefa Koretzkiego.

  • Data:
  • Autor: Marcin Pawlenka
  • Artykuł był oglądany 757 razy
Autor zdjęcia: Muzeum Górnośląskie w Bytomiu

W latach 20 ubiegłego wieku, Josef Koretzki był nauczycielem rysunku w bytomskich szkołach. Współpracował też z ówczesnym muzeum miejskim, znajdującym się wówczas przy ul. Klasztornej (w tej chwili ul. Szymanowskiego). Nauczyciela szczególnie fascynowały zabudowa i widoki z przeszłości naszego miasta. W muzeum zresztą prowadził też lekcje rysunku, których uczestnicy odtwarzali zabytki i dawne widoki Bytomia.

- Przyglądając się motywowi, który znalazł się na pamiątkowym kubku widzimy, że napisane jest tam Beuthen 1850. Ale to jest mylące, ponieważ nie jest to panorama Bytomia z tego roku, tylko jest to rekonstrukcja panoramy Bytomia, którą Koretzki sporządził własną ręką jakieś 60, 70 lat później. Przy pomocy wszelkich dostępnych materiałów, dokumentów, zapewne jakichś map pokazał jak mogła wyglądać panorama Bytomia. To trzeba mieć na uwadze, że to nie jest autentyczna panorama miasta, przed którą ktoś usiadł i ją narysował - wyjaśnia Maciej Droń z działu historii Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu.

Piekarska bazylika na horyzoncie

Dział historii Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu ma w swoich zbiorach kilkanaście prac Koretzkiego. Są to zarówno oryginały, jak również reprodukcje będące motywami pocztówek. Warto tu przy okazji wspomnieć, że nauczyciel rysunku zmarł w naszym mieście w okresie międzywojennym został pochowany na cmentarzu Mater Dolorosa. Teraz jedną z jego bardziej popularnych prac można zakupić w formie reprodukcji na pamiątkowym kubku.

 - Wnikliwe oko dojrzy kształty najważniejszych budynków ówczesnego Bytomia wraz z tymi już nieistniejącymi, a w tle rozpozna charakterystyczną, majaczącą na horyzoncie sylwetkę pewnej bazyliki - napisał na jednej z bytomskich grup facebook'owych, Paweł Fröhlich z działu promocji Muzeum Górnośląskiego.

Mowa oczywiście dopiero co wzniesionym 1849 roku kościele w Piekarach, a dzisiejszej bazylice pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny i św. Bartłomieja. Oglądając rekonstrukcje panoramy Bytomia z połowy XIX wieku można zauważyć, że było to wówczas prowincjonalne miasto, z niewysoką, a nawet wiejską zabudową.

Grupa strzelistych drzew

- O tym, że jesteśmy w Bytomiu świadczy praktycznie tylko kilka widocznych na horyzoncie budynków. Od lewej (od wschodu) widać grupę wysokich, strzelistych drzew. Pomiędzy nimi uważny obserwator zauważy połać dachu dużego budynku, z niewielką baniastą wieżyczką na kalenicy. To dawna, siedemnastowieczna kaplica cmentarna Trójcy Świętej. Dziś na jej miejscu stoi wielki, neogotycki kościół pod tymże wezwaniem, konsekrowany w 1886 roku. Najbardziej okazałym budynkiem całego widoku jest kościół parafialny Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, jeszcze ze starą niewysoką wieżą (do budowy obecnej przystąpiono kilka lat później) i nieistniejącą dziś sygnaturką na dachu - dodaje Fröhlich.
Ocena: 4,33
Liczba ocen: 6
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Luk
    Gdzie kupię taki kubek ?

Partnerzy