Spotkanie rozgrywane przy sztucznym świetle na boisku przy ulicy miało zimową oprawę. Temperatura oscylowała wokół zera, wiał zimny, nieprzyjemny wiatr, a do tego momentami lekko prószył śnieg. Zawodnicy (ale też i kibice) nie mieli zatem łatwego życia, ale też trzeba przyznać, że się nie oszczędzali. W końcu tylko biegając lub cały czas podskakując i śpiewając mogli się zagrzać. Na zwycięstwie zależało każdemu: gościom, by wyrwać się z dna tabeli, a gospodarzom, by zdobyć punkty pozwalające na systematyczne opuszczanie strefy spadkowej.
W pierwszej połowie to nasi byli stroną dominującą, ale to ekipa z Grudziądza wyszła na prowadzenie. W 17 minucie bytomskiego golkipera pokonał Damian Kostkowski. Na wyrównanie musieliśmy czekać tylko siedem minut, a zapewnił je Adrian Piekarski. W drugiej odsłonie Polonia nadal przeważała i to jej gracze stwarzali sobie więcej okazji do zmiany rezultatu. Udało się to w 71. minucie, a na listę strzelców wpisał się nieoceniony Dawid Wolny. 2:1 i jakże upragnione oraz cenne zwycięstwo.
W kolejną sobotę, 2 grudnia znowu gramy u siebie. Tym razem rywalem bytomian będzie drużyna Skry Częstochowa. Trzy punkty mile widziane, a nawet bardzo pożądane.
Komentarze